3 marca 2015

Saranda

Niestety, Albania była jedynym państwem, które nam nie wypaliło podczas naszego wyjazdu. Z racji dużych odległości pominęliśmy stolicę, jedynie przez nią przejeżdżając, a Saranda okazała się miastem wypakowanym hotelami, w którym nie znaleźliśmy nic ciekawego. Nie mieliśmy też za dużo czasu na szukanie, ponieważ zmęczenie nam doskwierało, a drugiego dnia czekała nas długa droga do Aten. 
Albania jest krajem budującym się; wiele miejsc jest także opuszczonych jak w innych rejonach Bałkanów, ale tam gdzie się tylko da ściągają turystów. 
Jeżeli odpowiada Wam klimat hotel->plaża->knajpka->hotel to Saranda jest idealnym miejscem. Dla nas, osób żądnych widoków i atrakcji, niestety nie sprawdziła się zupełnie.

















I to na tyle Albanii naszym okiem... Teraz jedziemy do Aten!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz